5 kwiecień 2024

Atmosfera w szatni jest wciąż dobra

zdjęcie: Atmosfera w szatni jest wciąż dobra / pixabay/1274661
Bardzo przeciętne wyniki piłkarzy Lecha, ich słaba skuteczność sprawiła, że drużynie powoli ucieka szansa na mistrzostwo kraju, a kibice wystosowali otwarty, mocno krytyczny list do klubu. Trener Mariusz Rumak zapewnia, że atmosfera w szatni jest wciąż pozytywna.
REKLAMA

Lech po dobrym początku drugiej części sezonu, mocno wyhamował. W ostatnich pięciu meczach zdobył sześć punktów i strzelił tylko dwa gole. Poznaniacy do prowadzącej Jagiellonii Białystok tracą już sześć punktów.

W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o złej atmosferze w szatni "Kolejorza", a szkoleniowiec miał wyzywać piłkarzy od baranów. Rumak w stanowczy sposób odniósł się do tych oskarżeń.

"Z reguły, jak zespół nie wygrywa, to szuka się zaczepek. I najczęściej zaczepia się o dwie rzeczy – przygotowanie fizyczne i niesnaski w szatni. O te niesnaski to najlepiej proszę zapytać piłkarzy, bo to jest śmieszne i kłamliwe, co się pojawia w internecie. I jeszcze ktoś w moje usta wrzuca niecenzuralne słowa, a ja nawet nie pamiętam, jak jest baran po angielsku” - mówił opiekun Lecha na konferencji prasowej.

"Zawodnicy mi mówią, żebym się tym nie przejmował, bo prawda jest taka, że jak wygramy dwa mecze to ci, którzy te rzeczy pisali, schowają się i znów będą czekać na swój moment. Presja jest może większa, ale atmosfera w szatni jest taka, jak przed rozpoczęciem rundy" – dodał.

Sam szkoleniowiec jest świadom mankamentów gry swojego zespołu. Jak zaznaczył, mimo że jego zespół stwarza coraz więcej sytuacji, strzela za mało goli.

"Musimy zdecydowanie więcej dać w ofensywie. Patrząc na liczbę strzałów, sytuacji tworzymy więcej i na pewno zrobiliśmy progres. Jest coraz więcej rywalizacji w formacji ofensywnej i w tym upatruje nadziei. Afonso Sousa jest już gotowy do gry, wrócił Mikael Ishak, a to jest postać wyjątkowa dla drużyny. I widzę, że drużyna przy nim też inaczej funkcjonuje i zmienia swoje oblicze" - wyjaśnił.

Rumak nie ukrywa, że problemy kadrowe to też jeden z elementów, które mają wpływ na grę zespołu. Jak przyznał, nie ma tygodnia, żeby się nie działo coś niepokojącego.

"Nie przypominam sobie żebym w innych klubach miał podobną sytuację. Wczoraj o godz. 19 zadzwonił do mnie szef sztabu medycznego i zastanawiałem się, czy odebrać. Bo raczej nie dzwonił po to, żeby powiedzieć mi coś optymistycznego. Nie zdradzę, o jakiego piłkarza tym razem chodzi. Myślę, że żaden z zespołów, który jest przed nami, gdyby miał osiem kontuzji, nie byłby w stanie normalnie funkcjonować. Przez cały trenujemy, szukamy optymalnego ustawienia, a dzień przed meczem nam ktoś +wypada+ ze składu. Ale muszę sobie z tym poradzić. W Mielcu mieliśmy mocną +ławkę+, ale było na niej tylko pięciu zawodników z pola. Po prostu nie było więcej piłkarzy" – zaznaczył.

Lechici w najbliższej kolejce zmierzą się z Pogonią Szczecin, z którą w tym sezonie już dwukrotnie przegrali – 0:5 w rundzie jesiennej i nieco ponad miesiąc temu 0:1 u siebie w ćwierćfinale Pucharu Polski.

"Na pewno to bardzo istotny mecz, ale jak życie pokazuje, każde kolejne spotkanie jest niezwykle ważne. Po Pucharze Polski była w nas taka sportowa złość, że straciliśmy gola w 119 minucie i nie było już czasu na odpowiedź. Piłkarze też pamiętają tę porażkę 0:5 w Szczecinie i jest w nich taka chęć rewanżu" – przyznał Rumak.

Szczecinianie w środę pokonali po dogrywce Jagiellonię Białystok 2:1 i awansowali do finału Pucharu Polski. Rumak nie ukrywa, że 120 minut intensywnej gry mogło zostawić ślad w dyspozycji rywala.

"Na pewno to spotkanie ma znaczenie, choćby w kontekście, jakim składem zagra przeciwnik. Możemy założyć, że rozpocznie mecz w najsilniejszym zestawieniu, ale mogą być też rotacje, a tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Pogoń jest w finale Pucharu Polski, a więc pod kątem mentalnym to im tylko dodaje pewności siebie" - podsumował szkoleniowiec poznaniaków.

Mecz Lecha z Pogonią rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 15. Jak poinformował rzecznik prasowy klubu Maciej Henszel, na dwie doby przed spotkaniem ponad 30 tysięcy kibiców jest uprawnionych do wejścia na stadion. (PAP)

autor: Marcin Pawlicki

lic/ sab/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Poznań
19.9°C
wschód słońca: 05:23
zachód słońca: 20:15
REKLAMA

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Poznaniu

kiedy
2024-05-03 22:00
miejsce
Silent na Wolności, Poznań, plac...
wstęp biletowany
kiedy
2024-05-04 11:00
miejsce
Collegium Da Vinci - Aula Artis,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-05-04 13:00
miejsce
Collegium Da Vinci - Aula Artis,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-05-04 18:30
miejsce
Collegium Da Vinci - Aula Artis,...
wstęp biletowany