Leśnicy zachęcają do zakupu choinki pachnącej lasem; drzewka można nabyć w 19 nadleśnictwach
„Jeżeli choinka ma pachnieć lasem, jeżeli chcemy, by ten zapach i aromat wypełnił w okresie świątecznym cały nasz dom – to wybór, przynajmniej dla nas leśników, jest oczywisty – najlepsze drzewko choinkowe, to te prosto z lasu” – podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu Tomasz Maćkowiak.
Dodał, że żywe drzewko ma wiele zalet; przede wszystkim jest w 100 proc. ekologiczne oraz odnawialne; po świętach można je przetworzyć na nawóz organiczny. Ponadto – jak wskazał - do produkcji sztucznych drzewek najczęściej używany jest polichlorek winylu, a wykonane z niego choinki po wyrzuceniu na wysypisko będą rozkładać się setki lat. Maćkowiak zaznaczył, że mimo iż wiele osób twierdzi, że sztuczne choinki wyglądają coraz ładniej i mogą służyć kilka sezonów – to żywa choinka jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem
„Sztuczna choinka wcale nie jest eko - to jest plastik, to są lakiery, to jest także ślad węglowy, żeby wyprodukować takie drzewko, przetransportować je. Z kolei takie drzewko pozyskane właśnie z leśnej plantacji albo można później przerobić na naturalny nawóz do ogrodu, albo – jeśli to drzewko w doniczce – po świętach możemy taką choinkę posadzić we własnym ogrodzie. Wtedy też te pierwiastki, które są w igliwiu, w drewnie - wracają do naturalnego obiegu” – powiedział PAP Maćkowiak.
Zastrzegł jednak, by pamiętać, że jeżeli chcielibyśmy posadzić po świętach choinkę w ogrodzie, to aby uwzględnić dla niej okres aklimatyzacji, np. w garażu. Jak tłumaczył, „jeśli z pomieszczenia, w którym jest ok. 21 st. C nagle takie drzewko wystawimy na dwór, na mróz, na temperaturę 0 albo -1, to drzewko dozna +szoku termicznego+ i nam się w tym ogrodzie po prostu nie przyjmie” – powiedział.
Dodał jednak, by choinek w doniczkach po świętach nie sadzić „na dziko” w lasach – a w przypadku takiego zamiaru zapytać, poradzić się lokalnego leśniczego, czy gatunek drzewka, jaki chcemy posadzić, nie będzie gatunkiem inwazyjnym na tym terenie.
„Aby choinka ustawiona w domu jak najdłużej nas cieszyła, warto pamiętać, by nie stawiać jej przy kaloryferze, a jeśli nie mamy innej możliwości, aby chociaż zakręcić go trochę, obniżyć temperaturę. Niższa temperatura sprzyjała temu, by choinka dłużej postała” – podkreślił.
Maćkowiak zaznaczył, że w tym roku sprzedaż choinek prowadzona jest w 19 nadleśnictwach na terenie RDLP w Poznaniu. Wskazał, że leśnicy odpowiadając na zapotrzebowanie na prawdziwe drzewka zakładają specjalne plantacje, na przykład tam gdzie nie może powstać las np. pod liniami wysokiego napięcia. Następnie w okresie przedświątecznym organizowane są tam kiermasze oferujące żywe choinki. Choinkę najlepiej zakupić w najbliższym nadleśnictwie.
„Każdy, kto kupi drzewko u leśniczego, otrzyma dowód sprzedaży, czyli asygnatę. Wówczas mamy pewność, że drzewko pochodzi z legalnego źródła i zostało pozyskane z poszanowaniem praw przyrody” – zaznaczył.
Wśród gatunków drzewek, jakie można nabyć w nadleśnictwach RDLP w Poznaniu, jest m.in. świerk i sosna. Od kilku lat RDLP w Poznaniu opracowuje specjalną „choinkową mapę”, gdzie można znaleźć informacje, w jakiej lokalizacji i w jakich dniach możecie kupić swoje wymarzone drzewko. Na mapie znaleźć można również punkty, w których pod nadzorem - ale samodzielnie - można wyciąć swoją własną choinkę. Mapę można znaleźć pod adresem: https://www.google.com/maps/d/u/0/viewer?mid=1z-7zHqwU3e8Hs7e8s4-LQSjVnHZQ088&hl=pl&femb=1&ll=51.958414844990344%2C18.13933316640627&z=7.
Maćkowiak zaznaczył, że co roku na terenie RDLP w Poznaniu sprzedaje się ok. 5 tysięcy drzewek choinkowych. (PAP)
ajw/ itm/