reklama
kategoria: Kraj
23 kwiecień 2025

Triumf DevelopResu nie jest zaskoczeniem

zdjęcie: Triumf DevelopResu nie jest zaskoczeniem / fot. PAP
fot. PAP
Była reprezentantka Polski Joanna Kaczor-Bednarska przyznała, że zwycięstwo w finale ekstraklasy DevelopResu nad ŁKS Commercecon nie jest żadną niespodzianką. "W przekroju całego sezonu widać było, że rzeszowianki są drużyną stabilniejszą" - powiedziała PAP.
REKLAMA

We wtorek zapadły ostateczne rozstrzygnięcia w ekstraklasie siatkarek. DevelopRes po pięciu wicemistrzostwach Polski, w końcu sięgnął po upragniony złoty medal. W finale trzykrotnie pokonał ŁKS Commercecon Łódź. Na podium stanął też inny zespół z Łodzi - Grot Budowlani, który także potrzebował trzech meczów do zakończenia rywalizacji o trzecią lokatę z BKSm Bostik ZGO Bielsko-Biała.

Kaczor-Bednarska, brązowa medalistka mistrzostw Europy (2009), nie ukrywała, że triumf DevelopResu nad ŁKS nie jest dla niej żadnym zaskoczeniem. "W przekroju całego sezonu widać było, że rzeszowianki są drużyną stabilniejszą, im się wpadki nie zdarzały. W całym sezonie tylko dwukrotnie przegrały z łodziankami w rundzie zasadniczej. A to zapowiadało też, że te finały będą ciekawsze. Z drugiej strony obserwując ćwierćfinały i półfinały ligi w wykonaniu ŁKS obawiałam się jednak, że to może zakończyć się w trzech meczach" - powiedziała.

Jej zdaniem kilka elementów zadecydowało o zwycięstwie zespołu z Podkarpacia.

"Siatkarki DevelopResu miały zdecydowanie silniejszą zagrywkę, lepiej prezentowały się w przyjęciu. Jedynym problemem mogły mieć jedynie w ataku. Natomiast dla mnie poniżej oczekiwań w pierwszym i na początku drugiego spotkania zagrały łódzkie przyjmujące - oceniła.

W połowie marca, pod koniec fazy zasadniczej rozgrywek szefowie finalistów TauronLigi podjęli zaskakujące decyzje i zmienili szkoleniowców. Z łódzkim klubem pożegnał się Alessandro Chiappini, którego zastąpił były reprezentant Polski Zbigniew Bartman. Z kolei w DevelopResie zwolniono Michala Maska, a jego obowiązki przejął Stephane Antiga. Francuz wcześniej pracował z rzeszowskimi siatkarkami w latach 2019-2024.

"Dla mnie też było to ogromnym zaskoczeniem, szczególnie w przypadku rzeszowskiej drużyny. Z drugiej strony te decyzje się obroniły. Słyszałam, że Antiga stosuje inny rodzaj treningu, jest więcej obciążeń i intensywności. Można było się obawiać, czy tego nie będzie za dużo na tak krótki okres czasu. Z drugiej strony widać było też, że nie ma u niego takiej presji, jaką miał chyba wcześniej pracując w Rzeszowie. Wyglądało to trochę tak, jakby się tym bawił i wreszcie ma to upragnione złoto. Ktoś powie, że przyszedł na gotowe, ja uważam, że jednak coś dołożył od siebie. Widać to było po Weronice Centce-Tietianiec, która dwa ostatnie spotkania rozegrała na bardzo wysokim poziomie" - podkreśliła Kaczor-Bednarska.

Była reprezentantka kraju uważa, że nie ma sensu zastanawiać się, co by było, gdyby nie dokonano zmian na ławkach trenerskich.

"Dzisiaj to jest trochę jak wróżenie z fusów. Łodzianki miały dużą szansę wygrać rundę zasadniczą i mieć przynajmniej te dwa mecze w finale przed własną publicznością. Gdy gra się w otoczeniu swoich kibiców, szczególnie tych z ŁKS, którzy potrafią stworzyć wyjątkową atmosferę, to mogłoby być pomocne. Ale czy odwróciłoby to rywalizację? Nie wiem. Myślę, że prezes ŁKS-u Hubert Hoffman może cieszyć się ze srebrnego medalu, bo jak pamiętamy, play off łodzianki zaczęły od porażki ze Stalą Mielec" - przyznała.

W ubiegłym roku na najniższym stopniu podium stanął BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała, ale w tym sezonie walce o brązowy medal przegrał wszystkie pojedynki z Grotem Budowlanymi. Kaczor uważa, że gra w Lidze Mistrzyń, a potem w Pucharze CEV bardziej odbiła się na BKS niż na łódzkiej drużynie.

"Widać było, że bielszczanki mają nieco węższą ławkę, co nie pozwoliło im rozwinąć skrzydła. Nie był to taki zespół, jak przed rokiem, brakowało tego szaleństwa i charyzmy. Nastąpiło +zmęczenie materiału+, gra co trzy dni i do tego podróże. Dla wielu zawodniczek BKS było to coś nowego. Natomiast widać, że trener Bartek Piekarczyk i prezes Ola Jagieło dalej fajnie budują te drużynę. Ona ma swój trzon, na którym się opiera. Liczyłam natomiast, że Budowlane mocniej powalczą o finał ligi, ale ta półfinałowa rywalizacja szybko się skończyła na korzyść lokalnego rywala" - skomentowała.

Kaczor-Bednarska przyznała, że zakończony właśnie sezon obfitował w dużą liczbę kontuzji. W trakcie rozgrywek wiele zawodniczek, często odgrywających wiodące role, pożegnała się ze swoimi klubami, które nie były w stanie rywalizować o lepsze lokaty.

"Inaczej ten sezon mógł się skończyć dla Radomki, gdyby nie odeszła Maria Jordanowa. Budżetów tureckich klubów na dzisiaj jednak nie przeskoczymy. Ale też spodziewałam się więcej po tej drużynie. To samo dotyczy #VolleyWrocław - Diaris Perez stanowiła o jego sile, a po jej odejściu wrocławska ekipa musiała walczyć w +ogonie+" - stwierdziła.

Uczestniczka igrzysk olimpijskich w Pekinie chwaliła natomiast drużynę Lotto Chemika Police. Rok temu wycofał się główny sponsor - Grupa Azoty i było obawa, że klub nie przystąpi do kolejnego sezonu. Przed rozpoczęciem rozgrywek policzanki skazywano na spadek. Tymczasem Chemik, który dodatkowo został ukarany odjęciem trzech punktów, zakończył sezon na siódmym miejscu.

"Spodobały mi się młode dziewczyny - Julia Orzoł, czy Julia Hewelt, które ładnie pracowały w trakcie rozgrywek. Wielkie brawa dla trenera Dawida Michora - potrafił scalić tę grupę opartą głównie na młodzieży, ale dużą rolę odegrały także doświadczone siatkarki - Martyna Grajber-Nowakowska i Dominika Pierzchała. Gdyby szkoleniowiec miał jeszcze jedną mocną zawodniczkę, to ten zespół mógłby bardziej namieszać" - podsumowała była siatkarka m.in. Gwardii Wrocław, Muszynianki i Tauron MKS Dąbrowa Górnicza.(PAP)

autor: Marcin Pawlicki

lic/ co/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Poznań
12.4°C
wschód słońca: 05:32
zachód słońca: 20:08
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Poznaniu

kiedy
2025-04-25 17:00
miejsce
Teatr Muzyczny w Poznaniu, Poznań,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-04-25 17:00
miejsce
Kino Teatr Apollo, Poznań, ul....
wstęp biletowany
kiedy
2025-04-25 17:30
miejsce
Collegium Da Vinci - Aula Artis,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-04-25 19:00
miejsce
Klub Przystanek Dartera, Poznań,...
wstęp biletowany