Gniezno/ Policjanci uratowali nieprzytomną kobietę z płonącego mieszkania
Biuro prasowe gnieźnieńskiej policji podało w poniedziałek, że zdarzenie miało miejsce w sobotę wieczorem. Do służb wpłynęło zgłoszenie o pożarze na trzecim piętrze w budynku wielorodzinnym mieszczącym się przy ul. Budowlanych w Gnieźnie.
"Pierwszy na miejscu pojawił się skierowany przez dyżurnego policyjny patrol. Kiedy funkcjonariusze wbiegli po schodach okazało się, że drzwi od mieszkania były zamknięte, ze środka wydobywał się dym. Znajdujący się na klatce schodowej mężczyzna przekazał policjantom, że w środku znajduje się kobieta, która ma problemy zdrowotne. Funkcjonariusze siłowo weszli do mieszkania wyważając drzwi. W tym momencie poczuli podmuch gorącego, duszącego dymu, dodatkowo w pomieszczeniu rozprzestrzeniał się ogień. Policjanci zapalili latarki i zauważyli nieprzytomną kobietę leżącą na podłodze korytarza" - podała policja.
Policjantom nie od razu udało się dotrzeć do leżącej kobiety. Poprosili znajdującego się na klatce schodowej sąsiada o ręczniki namoczone zimną wodą, które owinęli wokół głowy. Dotarli do poszkodowanej i starali się jak najdelikatniej wyciągnąć ją po podłodze na klatkę schodową.
W momencie, gdy pokrzywdzona była już na zewnątrz na pomoc przybiegli strażacy. Ewakuowano 65-latkę na zewnątrz budynku i tam udzielono jej pierwszej pomocy.
Gdy odzyskała przytomność poszkodowaną przejęła załoga karetki pogotowia, która przewiozła ją do szpitala w Gnieźnie, a następnie, z uwagi liczne poparzenia całego ciała, do szpitala w Poznaniu. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ apiech/