Postrzelenie w głowę przyczyną śmierci przedsiębiorcy, który usłyszał zarzut w sprawie FPS
O wstępnych wynikach przeprowadzonej w czwartek sekcji zwłok poinformował PAP Bartosz Kilian z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, która prowadzi śledztwo pod kątem samobójstwa. Prok. Kilian potwierdził też, że przy zwłokach G. znaleziono broń krótką.
Ciało mężczyzny znaleziono w poniedziałek w lesie niedaleko zbiornika Pogoria IV w Śląskiem kilka dni po tym, jak usłyszał zarzut korupcyjny w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej. Chodzi o postępowanie w sprawie nieprawidłowości w spółce H. Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych w Poznaniu (FPS).
Informację o samobójczej śmierci Andrzeja G. podał w środę Onet. Według tego portalu mężczyzna zastrzelił się z legalnie posiadanej broni. Miał też pozostawić list, w którym opisał motywy swojego działania.
- Ustalenia z przeprowadzonej dziś sekcji zwłok wskazują na śmierć w wyniku postrzału i uszkodzenia centralnych części mózgu – powiedział PAP prok. Kilian. Jak dodał, po sekcji zostaną przeprowadzone dodatkowe badania – toksykologiczne i histopatologiczne. Prokuratura, która w środę odmawiała informacji na ten temat, po sekcji zwłok potwierdziła, że przy ciele G. znaleziono broń krótką. Śledczy w ramach prowadzonego postępowania zasięgną opinii biegłego z zakresu balistyki.
Prokuratorzy wciąż nie potwierdzają informacji o odnalezieniu listu, który G. miał zostawić przed samobójczą śmiercią. - Mogę tylko potwierdzić, że mamy zabezpieczony materiał, który wymaga badań, być może również pismoznawczych – powiedział prok. Kilian. Prokuratura zasięgnie też informacji ze śledztwa, w którym G. usłyszał zarzut; śledczy z Sosnowca są w tej sprawie kontakcie z PK.
Postępowanie jest prowadzone pod kątem art. 151 Kodeksu karnego, który stanowi, że kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. To standardowa kwalifikacja prawna w śledztwach, w których wyjaśniane są okoliczności samobójstw.
Sosnowiecka prokuratura dementuje pojawiające się w mediach informacje, według których do śmierci G. doszło bezpośrednio po przesłuchaniu w PK; miało to miejsce kilka dni po jego przesłuchaniu i zwolnieniu tego mężczyzny. Stan zwłok wskazuje, że zgon nastąpił kilka godzin przed odnalezieniem ciała – informują śledczy.
9 września na polecenie śląskiego wydziału PK funkcjonariusze CBA zatrzymali prezesa FPS Grzegorza K. i Andrzeja G. Przedstawiono im zarzuty dotyczące żądania 900 tys. zł łapówki w związku z realizacją kontraktu na dostawę elementów do produkcji wagonów kolejowych. „W toku śledztwa ujawniono, że podejrzani reprezentujący podmiot zamawiający brali udział w procederze korupcyjnym polegającym na żądaniu od producenta podzespołów do wagonów kolejowych korzyści majątkowej w kwocie 900 tys. złotych” – poinformowała w komunikacie prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z PK.
Prokuratura podała, że w trakcie przesłuchań jeden z podejrzanych przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Nie ujawniła jednak, o którego z zatrzymanych chodzi. Wobec podejrzanych zostały zastosowane środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych w wysokości 100 tys. zł oraz zakazu kontaktowania się z określonymi osobami. Zostali zwolnieni do domu. Po zatrzymaniu Grzegorz K. został odwołany z funkcji prezesa FPS – podała Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP), która ma 100 proc. udziałów w FPS. Według nieoficjalnych ustaleń Onetu ubiegłotygodniowe zatrzymania w FPS mogą być częścią większej korupcyjnej afery związanej z ARP.(PAP)
kon/ jann/
