Poznań/ Policjanci ostrzegają przed złodziejami kradnącymi metodą "na koło"
Jak przekazała mł.asp. Marta Mróz z poznańskiej policji, do zdarzenia doszło pod koniec stycznia. Mieszkaniec Poznania wybrał się w godzinach porannych na giełdę samochodową. Kiedy postanowił wrócić do domu, wsiadł do auta i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zauważył kontrolkę, która wskazywała niskie ciśnienie w oponach. Widząc to, wyszedł z samochodu, żeby sprawdzić, co się stało. Było za mało powietrza w kole, więc postanowił je zmienić.
Po pewnym czasie 43-latek zauważył, że na przednim siedzeniu pasażera nie ma jego torby z gotówką - blisko 7 tysięcy złotych, kart płatniczych, dokumentów tożsamości oraz innych rzeczy osobistych. "Dodatkowo okazało się, że opona w pojeździe została celowo uszkodzona - przecięta w trzech miejscach. Wtedy zawiadomił o sprawie policję" – tłumaczyła Mróz.
Policjanci apelują o ostrożność i wskazują, że metoda "na koło" to wciąż jedna z popularnych metod, którą posługują się złodzieje.
"Kradzieże zaczynają się od uszkodzenia opony we wcześniej wytypowanym samochodzie. Takie auto nie jest wybrane przypadkowo. Sprawcy obserwują swoją ofiarę, a następnie uszkadzają oponę. Później czekają na dogodny moment, aż potencjalny poszkodowany zostawi w samochodzie swoje rzeczy, zatrzyma się i opuści pojazd. Wtedy złodzieje kradną gotówkę" – wskazała Mróz.
Zaapelowała także, by wymieniając koło upewnić się, że samochód jest zamknięty. Warto też pamiętać, by pieniądze, dokumenty, czy sprzęt elektroniczny nie znajdowały się "na widoku" oraz w takich miejscach, gdzie postronna osoba w kilka sekund może mieć do nich łatwy dostęp.(PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ jann/