Proces wójta podpoznańskiego Suchego Lasu - za miesiąc mowy końcowe
W środę Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzucił dwa wnioski prokuratury dotyczące: przesłuchania świadka oraz o uzupełniającą opinię biegłej, i chciał zakończyć proces. Strony zwróciły się jednak do sądu o wyznaczenie dodatkowego terminu rozprawy celem przygotowania się do wygłoszenia mów końcowych. Kolejny termin został wyznaczony na 15 marca; niewykluczone, że wtedy też sąd ogłosi wyrok w tej sprawie.
Proces samorządowca toczy się przed poznańskim sądem od grudnia 2021 roku. Wójtowi Suchego Lasu Grzegorzowi Wojterze (godził się na publikację danych) przedstawiono łącznie trzy zarzuty dotyczące nadużycia uprawnień i wyrządzenia szkody wielkich rozmiarów w majątku gminy. Sprawa dotyczy m.in. kwestii związanych z budową szkoły oraz parkingiem w Biedrusku.
Wójt Suchego Lasu nie przyznał się w sądzie do zarzucanych mu czynów.
"Funkcję wójta gminy Suchy Las pełnię od 1998 roku. Zawsze moim głównym celem była dbałość o interesy mieszkańców gminy Suchy Las, głównie realizacja zadań, które nakłada na mnie ustawa o samorządzie gminnym" – zaznaczył w trakcie pierwszej rozprawy.
Przypomniał, że gmina Suchy Las jest jedną z gmin powiatu poznańskiego i – jak wskazał – "gmina rozwija się dynamicznie i prężnie".
"Konsekwencją tego jest od wielu lat stały przyrost mieszkańców w tzw. procesie migracyjnym. To zjawisko ma oczywiście bardzo wiele dobrych stron, ale potęguje ilość obowiązków związanych z zapewnieniem mieszkańcom odpowiedniej infrastruktury. Związane jest to też z podejmowaniem często trudnych decyzji i wyborów oraz poszukiwaniem optymalnych rozwiązań" – mówił.
"Zawsze w tych procesach kierowałem się szacunkiem do prawa i jego przestrzeganiem, pamiętając, że służę mieszkańcom gminy Suchy Las" – podkreślił.
Wójt w trakcie pierwszej rozprawy złożył też obszerne wyjaśnienia, w których szczegółowo odniósł się do każdego z zarzutów.
Zarzuty mają związek z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa złożonym przez CBA. Biuro zakwestionowało zawartą przez wójta w 2014 r. 15-letnią umowę dzierżawy budynku szkoły od dewelopera, który wybudował obiekt na zlecenie gminy, za łącznie ponad 26 mln zł przez cały okres obowiązywania umowy. Według CBA, gdyby gmina wybudowała budynek ze swoich środków kosztowałoby to ponad 8,2 mln zł, a przy 15-letnim inwestycyjnym kredycie 15,6 mln zł.
W wywiadach dla lokalnych mediów wójt podkreślał, że w 2014 r. gminy nie było stać na budowę placówki lub sfinansowanie inwestycji z kredytu. Zaznaczał, że budynek powstał na terenie będącym własnością gminy, który został oddany w trybie przetargowym w użytkowanie wieczyste na 15 lat, zaś trzecia umowa z deweloperem dotyczy przeniesienia własności na rzecz gminy Suchy Las po 15 latach za jeden grosz. Wójt podkreślał, że przez cały okres obowiązywania umowy, to deweloper ma płacić za np. remonty budynku szkoły.
Prokuratura podała, że zarzuty przedstawione wójtowi dotyczą m.in. zawartych w 2014 r., według śledczych niekorzystnych dla gminy, umów o oddaniu gruntu w wieczyste użytkowanie, o dzierżawie, a także o przedwstępnej sprzedaży. Jak wskazywali śledczy, czynsz dzierżawny przez cały okres obowiązywania 15-letniej umowy wyliczono na ponad 26,3 mln zł. "Wydatki publiczne na realizację inwestycji związanej z budową szkoły podstawowej w Suchym Lesie nie były i nadal nie są wykonywane w sposób celowy, oszczędny i optymalny. Wyrządzono szkodę majątkową gminie w wysokości co najmniej 13,3 mln zł" – tłumaczyła prokuratura.
Wskazała, że w czasie śledztwa z zawiadomienia CBA dotyczącego budowy szkoły powołano biegłego, który podczas analizy dokumentów urzędowych wskazał na inne nieprawidłowości skutkujące przedstawieniem wójtowi kolejnych zarzutów. Według śledczych, w okresie od października 2004 r. do marca 2005 r. wójt nadużył udzielonych mu uprawnień i zawarł umowę dzierżawy bez przeprowadzenia analizy ekonomicznej przez firmę zewnętrzną, czym miał wyrządzić szkodę w majątku gminy w wysokości ponad 4,5 mln zł. Prokuratura podała, że "gmina posiadała również większe nieruchomości, na których możliwe było posadowienie kompleksu basenowego".
Kolejny zarzut dotyczy wyrządzenia gminie szkody majątkowej w 2010 r. w wysokości co najmniej 543 tys. zł (sprawy parkingu w Biedrusku - PAP). Wówczas, według ustaleń śledczych wójt zawarł z pewną firmą umowę dzierżawy działki na terenie gminy, bez przeprowadzenia odpowiedniej analizy ekonomicznej, pomimo tego, że firma ta oferowała sprzedaż rzeczonej działki za kwotę ponad 1 mln zł.
Wójt, wyjaśniając na pierwszej rozprawie kwestię budowy szkoły, wskazał na konieczność powstania w tamtym czasie nowej placówki, a biorąc pod uwagę – jak mówił – ówczesne zadłużenie gminy, sposób realizacji zadania był najbardziej racjonalny.
"Chciałbym podkreślić, że zawarte przez nas umowy nie tylko zabezpieczyły naszych najmłodszych mieszkańców w komfortową przestrzeń do edukacji, ale stworzyły również zupełnie inną sytuację finansową w okresie wchodzenia przez jednostki samorządu terytorialnego w obszar nowej perspektywy unijnej 2014-2020" – mówił.
"Proszę zwrócić uwagę, że gdyby gmina Suchy Las realizowała ten budynek w trybie standardowym z kredytem ok. 10 mln zł i kwotą ok. 5-6 mln zł kosztów obsługi kredytu - a nie tylko odsetek, jak pisze w opinii pani biegła - wtedy obciążenie gminy, jeszcze w roku 2014, uniemożliwiłoby zabezpieczenie środków na wkład własny do projektów unijnych" – dodał.
Wójt podkreślał także, że obecnie "z dumą mogę powiedzieć, że gmina okres ten wykorzystała optymalnie; podpisała 10 umów na dotacje unijne na kwotę 30 mln zł, gdzie łączna kwota zrealizowanych inwestycji według urzędu marszałkowskiego wynosi 45 mln zł" – wskazał.
Samorządowcowi grozi do 10 lat więzienia. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ akub/