Wielkopolskie/ Policjanci zatrzymali sprawcę brutalnego pobicia we Wronkach
Jak przypomniała w piątek asp. Sandra Chuda z KPP w Szamotułach, do brutalnego pobicia doszło w nocy z 21 na 22 czerwca we Wronkach. 46-letni mężczyzna trafił w poważnym stanie do szpitala.
"Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynikało, iż pokrzywdzony wyszedł z domu z psem około godziny 23.15. Gdy około północy pies wrócił do domu bez właściciela, partnerka mężczyzny wyszła go poszukać. Kobieta znalazła 46-latka nieprzytomnego" – wskazała Chuda.
Dodała, że w sprawie zostało wszczęte prokuratorskie śledztwo, a w rozwiązanie sprawy zaangażowali się policjanci z Wronek, z Szamotuł oraz nadzorujący całe działania prokurator.
"Pracujący nad sprawą funkcjonariusze wykonali szereg czynności, mających na celu ustalenie sprawców i okoliczności przestępstwa. Policjanci weryfikowali co robiły osoby, które zostały rozpoznane na zabezpieczonych nagraniach z monitoringów. Kryminalni przesłuchiwali potencjalnych świadków i rozpytywali okolicznych mieszkańców. Weryfikowali komentarze na portalach społecznościowych i rozpytywali osoby, które twierdziły, że mają jakiekolwiek pojęcie o tym co wydarzyło się na ul. Gancarskiej" – podkreśliła asp. Chuda.
Wskazała również, że "ważną rolę w sprawie odegrała też służba zdrowia, dzięki której pokrzywdzony odzyskał przytomność, wraca do zdrowia i był w stanie złożyć wyjaśnienia śledczym". Policjantka podkreśliła, że informacje uzyskane od pokrzywdzonego nie pomogły jednak w samym zidentyfikowaniu sprawcy, więc policjanci sprawdzali każdy możliwy trop.
"Kluczowe w rozwiązaniu sprawy okazały się zabezpieczone podczas oględzin wykonanych na miejscu pobicia wspólnie z technikiem kryminalistyki, ślady biologiczne potencjalnego sprawcy. W ich weryfikację zaangażowało się Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Biegły wyodrębnił profile DNA, jednak sam profil biologiczny sprawcy nie byłby wystarczający. Potrzebne były jeszcze szeroko zakrojone prace nad ustaleniem jego tożsamości" – zaznaczyła.
Policjanci na podstawie zebranych ustaleń, wytypowali podejrzanego i potwierdzili swoje przypuszczenia na podstawie zebranych materiałów dowodowych. Okazało się, że sprawcą pobicia był 34-letni mieszkaniec Wronek. Policjanci zatrzymali go w czwartek. Mężczyzna był już wcześniej karany za pobicie.
"34-latek został przesłuchany przez prokuratora, który przedstawił mu zarzut pobicia, którego następstwem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu. Mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia. Na wniosek śledczych podejrzany dzisiaj stanął przed sądem, który zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania" – powiedziała asp. Chuda.
Podejrzanemu grozi kara do 15 lat więzienia. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ apiech/