Wielkopolskie/ Zostawił auto na poboczu z powodu usterki - samochód zniknął
Oficer prasowa KPP w Czarnkowie (woj. wielkopolskie) st. asp. Karolina Górzna-Kustra poinformowała w piątek, że kilka dni temu do policjantów zgłosił się właściciel renault scenic i informując o kradzieży pojazdu.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że właściciel pozostawił auto na poboczu na trasie Krzyż Wlkp. - Drezdenko z powodu drobnej usterki. Kiedy powrócił na miejsce z zamiarem odholowania pojazdu do mechanika, stwierdził, że auto zniknęło. Właściciel samochodu zgłosił kradzież policji.
"Na szczęście +nowi właściciele+ zbyt długo nie nacieszyli się samochodem. Niedaleko od miejsca zdarzenia policjanci zauważyli volkswagena, który holował skradzionego scenica. Kierowcami aut byli dobrze im znani mieszkańcy gminy Krzyż Wlkp., 36-letni multirecydywista, który jakiś czas temu opuścił zakład karny oraz 23-latek, który również był karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Obaj nie posiadali uprawnień do kierowania pojazdami, dodatkowo przy 36-latku funkcjonariusze znaleźli kilka działek amfetaminy" – wskazała Górzna-Kustra.
Dodała, że mężczyźni zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Podczas przesłuchania wyjaśnili śledczym, że wraz z jeszcze jednym kolegą włamali się do auta i zabrali m.in. koło zapasowe, akumulator i narzędzia, a potem postanowili ukraść pojazd na części, które chcieli sprzedać na złom.
"Wkrótce do zatrzymanych dołączył ich wspólnik, 26-letni mieszkaniec gminy Wieleń, który zaraz po usłyszeniu zarzutów trafił do więzienia, gdyż był poszukiwany do odbycia kilku miesięcy pozbawienia wolności za inne przestępstwa. On również nie stronił od narkotyków. W trakcie przeszukania miał przy sobie amfetaminę" – zaznaczyła Górzna-Kustra.
Za kradzież z włamaniem podejrzanym grozi do 10 lat więzienia. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ jann/