Kino belgijskie w poznańskiej Muzie w ramach Dni Belgijskich 2013

Pierwszego dnia Festiwalu zostaną zaprezentowane dzieła Feliksa van Groeninge`a (reżyser „Boso, ale na rowerze”) oraz Frédérica Fonteyne (reżyser „Tango Libre”). Pierwszy z nich jest twórcą belgijskiego kandydata do Oscara. Reprezentuje on nową falę belgijskiej kinematografii. Jest uznawany za jednego z najzdolniejszych jej przedstawicieli, czego wyrazem są liczne nagrody i nominacje na jego koncie. W „Boso, ale na rowerze” ukazał gorzko-słodki smak życia nastoletniego Ghuntera.

Drugi z nich to reżyser „Tango libre”, obrazu który pokazuje, że do tanga trzeba czworga. Film ogląda się lekko i przyjemnie, chociażby ze względu na wszechobecny motyw emocjonalnego tańca. Jednak obraz zaskakuje nietypowym miejscem akcji. Jakim? Odpowiedź na to pytanie będzie można znaleźć podczas projekcji.

Kolejny dzień Festiwalu i kolejni świetni reżyserzy, czyli bracia Dardenne oraz Tom Barman. Ci pierwsi to klasycy swojego gatunku, którzy za scenariusz do „Milczenia Lorny”  otrzymali nagrodę w Cannes. W tym filmie ukazują losy albańskiej emigrantki chcącej ułożyć sobie życie w Belgii, do czego drogą ma być "papierowe" małżeństwo
z narkomanem. Cykl nietypowych sytuacji jest tylko przykryciem dla głównej myśli filmu, którą reżyserzy sprytnie przemycają. Szczególnie skupiają się oni na europejskich lękach dotyczących emigrantów. Z kolei „Z piątku na sobotę” to reżyserski debiut Toma Barmana, który w swoim filmie obrazuje historie kilku mieszkańców Antwerpii spotykających się w piątkowy wieczór na imprezie. Dzieło jest o tyle wyjątkowe, że oglądający je widz będzie miał pozorny problem ze znalezieniem logicznego przebiegu zdarzeń i klasycznej narracji. Za to będzie również świadkiem doskonałego połączenia basowych, elektronicznych dźwięków z jazzem i energetycznymi rytmami rocka lat 80.

„W kręgu miłości”, Feliksa van Groeninge oraz „Dom na kółkach”, François Pirot to ostatnie filmy wyświetlane podczas Festiwalu Filmów Belgijskich. Ten pierwszy niedawno wszedł na polskie ekrany. Motywem przewodnim jest tragiczna historia miłosna. Ta emocjonalna opowieść o muzykujących kochankach jeszcze bardziej działa na widza poprzez wykorzystaną w filmie muzykę bluegrass. Natomiast „Dom na kółkach” to opowieść o dwóch młodych mieszkańcach małej wioski, którzy postanawiają wyruszyć

Bezpłatne bilety na wszystkie pokazy będzie można odebrać w kinie Muza od
26 października.

Poznańskie wieczory, organizowane w ramach Dni Belgijskich, poświęcone współczesnemu kinu belgijskiemu będą doskonałą okazją do zapoznania się z filmową kulturą Belgii oraz do spotkania koneserów kina europejskiego. Otwieranie się na nowe doznania, które proponuje nam to dosyć słabo znane w Polsce kino, pozwoli na przyjemne spędzenie październikowych popołudni i wieczorów. A Festiwal Filmów Belgijskich organizowanych w Poznaniu przez Belgijską Izbę Gospodarczą być może na stałe zagości w filmowym kalendarzu miasta.