Ekstraklasa piłkarska - Lech rozpoczął treningi
Na pierwszych po blisko czterotygodniowej przerwie zajęciach zabrakło m.in. Gruzina Niki Kwekweskiriego, Bartosza Salamona oraz Słoweńca Mihy Blazicia, którzy uczestniczą w Euro 2024. Z kolei Marchwiński i Szymczak dostali kilka dni więcej wolnego, bowiem po zakończeniu sezonu ligowego przebywali na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej. Indywidualnie trenowali Ali Golizadeh i Dino Hotic oraz junior Kornel Lisman, którzy wracają do zdrowia po dość poważnych kontuzjach.
Duńczyk Frederiksen, który pod koniec maja na stanowisku trenera zastąpił Mariusza Rumaka, na pierwszym, trwającym 70 minut treningu miał do dyspozycji 25 zawodników. Jedynymi nowymi piłkarzami byli wracający z wypożyczeń: Antoni Kozubal, Jakub Antczak, Maksymilian Pingot i Filip Wilak. Na bocznym boisku pojawiło się też spora grupa bardzo młodych graczy z akademii.
Póki co, Lech na rynku transferowym nie jest za bardzo aktywny, ale pewne działania klub uzależnia od tego, czy w drużynie zostaną Marchwiński i Norweg Kristoffer Velde. Kontraktów nie przedłużono natomiast ze Szkotem Barry Douglasem i Arturem Sobiechem.
Kapitan zespołu Mikael Ishak nie ukrywał, że przerwa była potrzebna jego zespołowi.
"Na finiszu rozgrywek każdy z nas trochę cierpiał i po tym nieudanym sezonie odpoczynek był nam potrzebny. Nabraliśmy świeżości, zresetowaliśmy głowy i jesteśmy gotowi do tego, by ciężko pracować" – przyznał po zajęciach szwedzki napastnik.
Ishak wierzy, że pojawienie się nowego szkoleniowca będzie dodatkowym impulsem dla drużyny.
"Trudno mi na razie coś powiedzieć na temat nowego trenera, bowiem spotkaliśmy się dopiero dziś rano. Wierzę, że pomoże popchnąć naszą grę do przodu" – zaznaczył.
Przyjście Frederiksena do Lecha nie jest jedyną zmianą w sztabie szkoleniowym "Kolejorza". Po kilku latach na Bułgarską wrócił trener bramkarzy Dominik Kubiak, który wcześniej pracował w poznańskiej Warcie. "Po latach" spotkał się ponownie z Bartoszem Mrozkiem.
"Z trenerem Kubiakiem znamy się już długo, bowiem wcześniej pracowaliśmy razem w akademii Lecha. Tyle, że teraz poznajemy się na nowo, bowiem praca w akademii, a w pierwszym zespole to zupełnie coś innego" – przyznał Mrozek, który zapewnił, że wrócił do klubu "ze zresetowaną głową".
"Na pewno odpocząłem, to był bardzo potrzebny czas. Wszyscy wiemy, że w końcówce poprzedniego sezonu nie było kolorowo. Można było zresetować głowy, trochę się wyłączyć. Natomiast koniec końców fajnie wrócić do treningów" – podkreślił .
W poniedziałek lechici wyjadą na zgrupowanie do Wronek, a w trakcie przygotowań rozegrają cztery spotkania kontrolne: z Lechią Gdańsk, Banikiem Ostrawa, szkockim Dundee FC i FK Teplice.
Poznaniacy nowy sezon rozpoczną 21 lipca meczem na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze.(PAP)
autor: Marcin Pawlicki
lic/ pp/