MP w wioślarstwie - Płomiński pogodził medalistów olimpijskich
Zaledwie tydzień po stracie na igrzyskach, reprezentanci Polski stawili się na Torze Regatowym Malta, by walczyć o medale mistrzostw kraju. Nie zabrakło brązowych medalistów z czwórki podwójnej – Dominika Czai, Fabiana Barańskiego czy Mateusza Biskupa. Ze startu zrezygnował Mirosław Ziętarski, który doznał urazu przedramienia.
W finale jedynkarzy medalistów olimpijskich pogodził Płomiński, który jeszcze w maju walczył o kwalifikację na igrzyska, ale bezskutecznie. Na drugim miejscu finiszował Czaja, który był jednak zadowolony ze swojego wyniku.
"Główną robotę tego sezonu wykonaliśmy w Paryżu, zdobyliśmy medal olimpijski, co było spełnieniem naszych marzeń. Te mistrzostwa Polski były dla nas przyjemnością. Tu mogliśmy sprawdzić się na innych typach łodzi, w osadach klubowych. Myślę, że tej energii i sił trochę jeszcze zostało, bowiem udało się zdobyć srebro zarówno w czwórce podwójnej, jak i w jedynce, a to wszystko w ciągu godziny" – powiedział PAP Czaja.
Fabiański trzeci minął linię mety, ale jak zaznaczył, niezwykle poważnie potraktował swój start. "Sił mi starczyło do 1500 m, potem zabrakło już zdrowia. Jestem sportowcem i do każdego startu podchodzę bardzo poważnie. Nie było natomiast zbyt wiele czasu na pływanie na jedynce, raptem parę dni. Teraz wreszcie mam czas dla rodziny, tym bardziej, że trzy miesiące temu urodziła mi się córeczka. Co do wakacji, to muszę jeszcze ustalić to z żoną" – tłumaczył Barański.
Biskup z Lotto Bydgostii wystąpił z kolei w ósemce, która pewnie sięgnęła po złoty medal.
W finale skiffistek triumfowała Rogiewicz, która pokonała Barbarę Jęchorek i wicemistrzynię olimpijską z Tokio Martę Wieliczko. Wioślarka MKS Dwójki Warszawa sama była zaskoczona zwycięstwem.
"Absolutnie tego się nie spodziewałam. Liczyłam na dobry wynik, ale nie na wygraną. To mój pierwszy start w mistrzostwach Polski seniorów i dopiero wkraczam do tego dorosłego, poważnego świata wioślarskiego. Nie ukrywam, że warunki pogodowe były dla mnie sprzyjające, lubię pływać z silnym wiatrem. Sezon dla mnie się jeszcze nie skończył, teraz czeka mnie jeszcze start w młodzieżowych mistrzostwach Europy" – wyjaśniła 19-latka.
Trzecia na mecie Wieliczko, najbardziej doświadczona zawodniczka spośród wszystkich uczestniczek finału, nie ukrywa, że obecny rok był pełen zawirowań, lecz docenia brązowy medal.
"W tym sezonie startowałam z młodszymi koleżankami w czwórce podwójnej i próbowałyśmy zakwalifikować się do igrzysk. Nie udało się, potem postawiłam na naukę i jestem z tego dumna. Ostatnio miałem też inne obowiązki, ale starałam się jak najlepiej przygotować do mistrzostw Polski. Ostatni raz startowałam w maju w Lucernie i tak naprawdę miałam trzy miesiące przerwy od większego wysiłku" – mówiła wicemistrzyni olimpijska z Tokio.
Jak dodała, na razie zastanawia się, jak dalej pokierować swoją karierą, choć nie zamierza jej też kończyć.
"Na razie nic nie chcę deklarować, tym bardziej, że w ostatnim czasie miałam sporo kłopotów zdrowotnych. Mogę natomiast zdradzić, że podejmuję rękawicę i w przyszłym tygodniu wystąpię razem z Michałem Szpakowski w mistrzostwach Polski w wioślarstwie morskim. Chcę też wystartować w mistrzostwach świata w tej odmianie wioślarstwa, w czwórce, m.in. z Agnieszką Kobus-Zawojską. Nie wiem, czy pójdę w tym kierunku, czas pokaże. Staram się cieszyć życiem i wioślarstwem, którego nie traktuję już jako wyłącznie pracy" - podkreśliła.
W Poznaniu wystąpiło ponad 200 zawodników z 26 klubów. Klasyfikację punktową wygrała Lotto Bydgostia (473 pkt) przed Posnanią RBW (394) i AZS UMK Toruń (373).(PAP)
autor: Marcin Pawlicki
lic/ co/