PŚ w kajakarstwie - Poznań już prawie gotowy na zawody
Tor Regatowy Malta od wtorkowego poranka tętni życiem. Do Poznania dotarli niemal wszyscy uczestnicy rozpoczynających się w czwartek zawodów Pucharu Świata. Większość reprezentacji do stolicy Wielkopolski przyjechało prosto z węgierskiego Szegedu, gdzie w weekend odbyła się I edycja PŚ.
Organizacja regat okazała się niezwykle wymagającym przedsięwzięciem. Jeszcze jesienią ubiegłego roku woda z Jeziora Maltańskiego została spuszczona, a dno zbiornika zostało oczyszczone m.in. ze śmieci. Ten proces przeprowadzany jest regularnie raz na cztery lata, a następnie akwen, zwykle na początku marca, jest ponownie napełniony wodą. Zwykle trwa to trzy, cztery tygodnie, czasami nieco dłużej. Tymczasem po dwóch i pół miesiącach wody w Malcie wciąż brakuje.
Władze Poznania oraz przedstawiciele Polskiego i Wielkopolskiego Związku Kajakowego stanęli na wysokości zadania. Prace wciąż trwają, ale tor regatowy jest prawie gotowy do rywalizacji. Zawodnicy, którzy co roku startują na Malcie, mogli poczuć się jednak nieco zdziwieni.
"Nie pamiętam jeszcze nigdy takiego stanu wody i tak wysokich murów przy pomoście, a na Malcie startowałem jeszcze w latach 90. Zobaczymy jak to wyjdzie w tracie zawodów. Natomiast wiadomo, że im płytsze jezioro, tym ciężej wiosłować, a co za tym idzie, trudno będzie osiągać jakieś dobre czasy" – powiedział PAP trener kadry U23 kanadyjkarzy i były reprezentant Polski Marcin Grzybowski.
Z kolei opiekun kadry kajakarzy Ryszard Hoppe zaznaczył warunki na torze będą równe dla wszystkich.
"Niecka w jeziorze jest równo pogłębiona na całej szerokości toru. A więc te warunki będą też równe dla wszystkich. O rekordy będzie trudno, natomiast płytsza woda sprawia, że w przypadku silnych wiatrów fale nie są też tak wysokie. Ktoś, kto pierwszy raz jest na Malcie, może nawet nie zauważyć, że tej wody brakuje. Moi zawodnicy byli w poniedziałek na treningu i byli zdziwieni. Obawiali się czegoś gorszego, a przyznali, że nie było dużej różnicy" – wyjaśnił.
W stolicy Wielkopolski wystąpi bardzo liczna, aż 40-osobowa reprezentacja Polski. Tradycyjnie już największe oczekiwania związane są z grupą kajakarek, która znakomicie zaczęła sezon. Na Węgrzech podopieczne Zbigniewa Kowalczuka wygrały w trzech konkurencjach K1 200, K1 500 (w obu Anna Puławska) oraz K2 500 (Martyna Klatt, Sandra Ostrowska).
"Puchary Świata traktuję jako zawody robocze. Oczywiście, w Szegedzie były pewne priorytety dla mnie. To był m.in. start Ani Puławskiej na jedynce na 200 i 500 m. Jej zwycięstwa nie były dla mnie zaskoczeniem. Mogę tylko przypomnieć, że Ania w 2012 roku na Węgrzech podczas mistrzostw świata juniorek, a ja byłem wówczas opiekunem tej kadry, zdobyła na jedynce na 200 m brązowy medal" – mówił szkoleniowiec, który pod koniec ubiegłego roku przejął kadrę kajakarek po Tomaszu Kryku.
Jak dodał, w Poznaniu jego podopieczne popłyną w innych składach. "Pięćsetki" popłyną Puławska oraz Sandra Ostrowska. Do dwójek wsiądą Puławska z Martyną Klatt oraz Karolina Naja z Adrianną Kąkol. Z kolei osada K4 500 m wystąpi w składzie: Naja, Ostrowska, Kąkol i Julia Olszewska. Kowalczuk nie ukrywa, że startując przed własną publicznością, wypada postarać się o dobre wyniki.
"Startujemy w Poznaniu i publiczności też należy się, byśmy pokazali się z dobrej strony. Zresztą ta zabawa na tym polega, że zawodnicy walczą dla siebie, i dla kibiców. Zdaję sobie sprawę z oczekiwań wobec dziewczyn. Już kiedyś powiedziałem, że w przypadku kajakarek czwarte, czy piąte miejsce na igrzyskach to porażka. A w innych dyscyplinach nie są w stanie awansować nawet do finału" – stwierdził Kowalczuk.
W Szegedzie nie startowała seniorska kadra kanadyjkarzy, swoją szanse otrzymali zawodnicy z reprezentacji U23.
"Było takie założenie, żeby na Węgrzech popłynęła kadra młodzieżowa, aby też zobaczyli jak pływa światowa czołówka. W Poznaniu priorytetem jest kadra seniorów i to oni obstawią wszystkie konkurencje olimpijskie, ale młodzieżowcy też dostaną swoją szansę" – wyjaśnił Grzybowski.
W jedynkach na 1000 m wystąpią Łukasz Witkowski i Kacper Sieradzan, z kolei w dwójkach na 500 m popłyną dwie załogi: Aleksander Kitewski, Norman Zezula oraz Wiktor Głazunow i Arsen Śliwiński. Zawody w Poznaniu są też etapem walki o prawo startu na mistrzostwach Europy, na których każdy kraj może wystawić tylko jedną osadę w danej konkurencji.
"Puchary Świata są poligonem doświadczalnym, może tu wystawiać po dwie osady w różnych konfiguracjach. Natomiast tydzień później mamy także w Poznaniu regaty kwalifikacyjne, na których zawodnicy będą już walczyć o miejsce na mistrzostwach Europy" – tłumaczył Grzybowski.
Pierwsze wyścigi eliminacyjne zaplanowano na czwartek, na godz. 9.00, a zawody potrwają do niedzieli. W Poznaniu rywalizować będą również parakajakarze – łącznie w regatach wystartuje blisko 900 zawodników z 46 krajów. Nie wystąpią natomiast reprezentanci Białorusi i Rosji, którzy w Szegedzie rywalizowali pod neutralną flagą.(PAP)
autor: Marcin Pawlicki
lic/ co/
