Siatkarski Memoriał Gołasia - Projekt Warszawa najlepszy w Zalasewie
Sympatycy siatkówki w Wielkopolsce mogli obejrzeć na żywo aż 12 medalistów olimpijskich, w tym ośmiu reprezentantów Polski, a łącznie na boisku wystąpiło 18 uczestników ostatnich igrzysk. Turniej w Zalasewie był dla uczestników także jednym z ostatnich sprawdzianów przed inauguracją sezonu ligowego, zaplanowaną na 13 września.
Wielu kadrowiczów dopiero kilka dni temu wznowiło treningi po wyczerpującym sezonie reprezentacyjnym. Jak się okazało, wicemistrzowie olimpijscy, mimo bardzo krótkich wakacji, na boisku zaprezentowali się solidnie. W półfinale komplet kibiców mógł podziwiać niezwykle skutecznych Bartosza Kurka (Zaksa) i Tomasza Fornala (Jastrzębski Węgiel). Ostatecznie to kędzierzynianie po emocjonującej walce wygrali 3:2.
Wcześniejszy półfinał Projektu ze Skrą był również interesujący, ale warszawianie wygrali dość pewnie 3:1.
W finale także nie brakowało dramaturgii. W drugiej partii siatkarze Zaksy niemal cały czas utrzymywali niewielką przewagę, lecz zaprzepaścili szansę na wyrównanie wyniku w samej końcówce. Warszawianie zdobyli trzy punkty z rzędu, a przy pierwszym setbolu Rafał Szymura zaatakował w aut. W trzecim secie po serii znakomitych zagrywek Niemca Tobiasa Branda było już 16:10 dla Projektu, ale kędzierzynianie nie poddawali się i po kilku minutach był remis 17:17. Na finiszu to warszawianie zachowali więcej zimnej krwi, a decydujący punkt zdobył inny niemiecki siatkarz - Linus Weber - asem serwisowym.
Kapitan zwycięskiej ekipy Andrzej Wrona wielokrotnie uczestniczył w Memoriale Gołasia.
"Nie ukrywam, że bardzo lubię przyjeżdżać na Memoriał, kilka razy go zresztą wygraliśmy. Ja to w ogóle jestem już weteranem, bowiem pamiętam, że zagrałem już w drugiej edycji, 18 lat temu. Arka miałem okazję oglądać w telewizji, ale tak patrząc na innych chłopaków, to chyba niewielu miało okazję go widzieć w akcji. Z tego, co słyszałem, był skromną osobą, obdarzoną niesamowitym talentem i predyspozycjami fizycznymi - wręcz przeskakiwał siatkę i atakował z wysokiego pułapu" - wspomniał po finałowym spotkaniu.
Na MVP zawodów wybrano rozgrywającego Projektu Jana Firleja. Organizatorzy przyznali także kilka innych nagród indywidualnych - najlepszym libero został Damian Wojtaszek (Projekt), rozgrywającym - Marcin Janusz (Zaksa), środkowym - Jurij Semeniuk (Projekt), atakującym - Bartosz Kurek (Zaksa), przymującym - Artur Szalpuk (Projekt) i zagrywjącym - Igor Grobelny (Zakasa).
Memoriał Gołasia nieodłącznie jest związany z akcjami charytatywnymi. W tym roku organizatorzy zbierali pieniądze na operację nogi pięcioletniego Alexa. Największym zainteresowaniem cieszyły się licytacje koszulek, a do zabawy włączyli się także zawodnicy. Reprezentacyjny trykot siatkarza Zaksy Amerykanina Davida Smitha wylicytował za 2,5 tys. złotych środkowy Projektu Jakub Kochanowski w trakcie... krótkiej przerwy w finałowym spotkaniu. Z kolei Firlej nie chciał być gorszy od klubowego kolegi i za 3 tys. nabył koszulkę innego gracza Projektu - Bartłomieja Bołądzia.
Arkadiusz Gołaś był jednym z najbardziej utalentowanych w kraju zawodników. Reprezentował Polskę w igrzyskach olimpijskich w Atenach. W latach 2000-04 grał w AZS Częstochowa, a później we włoskim klubie Sempre Volley Padwa. Zginął tragicznie w wieku 24 lat w wypadku samochodowym we wrześniu 2005 na autostradzie w Austrii. Jechał wówczas do Włoch, gdzie miał kontynuować karierę w Lube Banca Macerata.
Wyniki: półfinały: Projekt Warszawa – PGE GiEK Bełchatów 3:1 (23:25, 25:20, 25:23, 25:16) Zaksa Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:23, 21:25, 25:23, 20:25, 15:9) mecz o 3. miejsce Jastrzębski Węgiel – PGE GiEK Skra 3:0 (27:25, 25:21, 25:22) finał Projekt – Zaksa 3:0 (25:22, 25:23, 26:24)
(PAP)
autor: Marcin Pawlicki
lic/ pp/